Cała Polska w legendzie Na środku poznańskiego rynku stoi piękny gmach miejskiego ratusza. Na jego wysokiej wieży znajduje się zegar, który od wieków odmierza upływający czas. Wielu mieszkańców miasta przystaje pod zegarem, a niektórzy ludzie powiadają, że ci którzy wsłuchują się w jego miarowe bicie, usłyszą... że z pana Twardowskiego był mag nad magami; że dawno temu mazurską ziemią opiekował się bóg Smętek; że diabeł Boruta pilnujący skarbów w łęczyckim zamku zakochał się w szlachciance; dlaczego wieże Kościoła Mariackiego w Krakowie mają różną wysokość; że syn wdowy odnalazł na Ślęży źródło żywej wody; że do budowy zamku w Melsztynie użyto diabelskich sił. Książka Marioli Bojarskiej to przewodnik po legendarnej przeszłości naszego kraju: dwadzieścia pięć podań przybliża dzieciom historię wielu interesujących miejsc w Polsce, na mapie pokazano ich lokalizację, dodatkowe informacje historyczne i kulturowe zaciekawią nie tylko dziecko.
Legendy są to takie pałeczki w sztafecie pokoleń. Starsi przekazują je młodszym, żeby nie zaginęła pamięć o tym, co kiedyś było, co się dawno, dawno temu zdarzyło. I oczywiście każdy opowiada je po swojemu - coś od siebie doda, zmieni. Legendy, które znajdziecie Państwo w tej książce opowiedziała mi kiedyś moja babcia. A teraz, po latach, ja opowiadam je Wam. Moim Czytelnikom. Starszym - żeby przypomnieli sobie legendy zasłyszane i przeczytane w dzieciństwie, młodszym - z prośbą, żeby przekazali je następnym pokoleniom. Bo najcenniejszym skarbem każdego narodu jest jego tradycja. [Wanda Chotomska]
Narodziny miast giną w mrokach dziejów. Zwykliśmy je nazywać bajecznymi, legendarnymi. Archeolodzy dopiero od XIX wieku świadomie drążą ziemię, odkrywając tajemnice zagubionych cywilizacji. Wykopaliska poświadczają, że źródłem rozwoju cywilizacji, kultury i nauki od tysięcy lat były miasta. To one wypowiadały wojny, zawierały pokój, stawały się łupem grabieżców, ginęły od zarazy i klęsk żywiołowych.
O ich mieszkańcach, budowlach i wydarzeniach krążyły ustnie przekazywane wieści, powtarzane przez pokolenia. Razem z miastem rosła jego legenda. Historyczne fakty, autentyczne doświadczenia w opowieściach ludowych mieszały się z marzeniami i sposobem widzenia opowiadaczy. Mówiona literatura ludowa, spisana potem przez uczonych etnografów i ludowych twórców, ciągle jest przedmiotem literackich opracowań pisarzy, poetów, źródłem legend i baśni. (...) [Barbara Tylicka]